Dolny Śląsk. Pamiętam powódź
14 czerwca 2017 r. w sali MDK w Świebodzicach odbyło się spotkanie z mieszkańcami miasta w 20 lat po „Powodzi Tysiąclecia” z 1997 roku.
Było to spotkanie w ramach projektu realizowanego przez Fundację na rzecz Kultury i Edukacji im. Tymoteusza Karpowicza z Wrocławia, która dokumentuje to tragiczne wydarzenie z historii Dolnego Śląska. Współorganizatorem świebodzickiego spotkania był poseł na Sejm RP Ireneusz Zyska, który osobiście doświadczył skutków tamtej powodzi.
Podczas spotkania pan Grzegorz Czekański z Fundacji Im. Tymoteusza Karpowicza opowiedział o projekcie oraz zarchiwizował udostępnione przez przybyłych zdjęcia, które zostaną wykorzystane w publikacji, jaka ukaże się w drugiej połowie roku. W spotkaniu wziął udział pan Zbigniew Adamus kierownik Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych Oddział w Świdnicy – opowiedział o pracach podejmowanych na mniejszych ciekach wodnych na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa przeciwpowodziowego.
Wspomnienia na temat powodzi mają bardzo różny charakter mimo że dotyczą tego samego wydarzenia historycznego. Rzeka Pełcznica przepływająca przez Świebodzice jest rzeką górską, która bardzo szybko wzbiera i równie szybko opada. Ze względu jednak na wartki nurt powoduje duże szkody niszcząc teren i infrastrukturę. Latem 1997, w krótkim odstępie czasowym przez Świebodzice przeszły dwie fale powodziowe zalewając tereny na kilkanaście godzin… We Wrocławiu powódź wyglądała zupełnie inaczej. Skumulowana fala powodziowa z rzek Dolnego Śląska i Śląska Opolskiego doszła do miasta w czasie gdy o ulewnych deszczach pozostało już tylko wspomnienie. Była słoneczna pogoda i do końca nikt z mieszkańców nie wierzył w to co miało nadejść. Po wałach przeciwpowodziowych chodziły wycieczki „z piwkiem” w ręku… Ciekawą historię, jak opowiadał Grzegorz Czekański, przeżyli mieszkańcy miejscowości Łany koło Kamieńca Wrocławskiego. W celu ratowania Wrocławia miały zostać wysadzone wały przeciwpowodziowe aby woda z fali rozlała się zalewając m.in. dobytek mieszkańców Łan. Mieszkańcy nie pozwolili na wysadzenie wałów broniąc ich bezpośrednio… w zamian za to zostali częściowo obwinieni skutkami powodzi we Wrocławiu.