Pierwszy dzień wiosny.
Z okazji dnia wagarowicza proponuję wiersz, piosenkę i zdjęcie – bardzo wiosenne – na pewno, zaraz w Was wszystko zakwitnie!
Jan Brzechwa
Wiosna
Naplotkowała sosna,
że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro:
– Przyjedzie pewno furą…
Jeż się najeżył srodze:
– Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął: Ja nie wierzę,
przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: – Wiem coś o tym,
przyleci samolotem.
– Skąd znowu – rzekła sroka –
ja z niej nie spuszczam oka
i w zeszłym roku w maju
widziałam ją w tramwaju.
– Nieprawda! Wiosna zwykle
przyjeżdża motocyklem!
– A ja wam tu dowiodę,
że właśnie samochodem.
– Nieprawda, bo w karecie!
– W karecie? – Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
że płynie własną łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiaty za nią spieszą,
już trawy przed nią rosną
i szumią: – Witaj, wiosno!