Szczawnik – jednak nie taki czysty…
Przełom Szczawnika w Książańskim Parku Krajobrazowym to miejsce równie magiczne co bardziej znany przełom Pełcznicy.
W ubiegłym tygodniu, w górnym biegu Szczawnika – potoku wypływającego pod Chełmcem i wpadającego do Pełcznicy już na terenie Świebodzic, wpuszczono pstrągi. W rzece ryb nie było od około 150 lat… do niedawna była całkowicie zatruta.
W ciągu ostatnich lat w oczyszczanie Szczawnika zaangażowało się wiele osób, także wolontariuszy. Władze Wałbrzycha zrobiły wiele aby wyeliminować ujścia ścieków i w kierunku przywrócenia tam życia. Z koryta rzeki wywieziono tony śmieci… Jednak nie wszędzie. Czyżby zapomniano o miejscach mniej eksponowanych?
Na terenie Książańskiego Parku Krajobrazowego, gdzie potok wije się licznymi zakolami i ukryty jest w lesie to ciągle rzeka śmieci. Podczas małego rekonesansu wzdłuż rzeczki od strony Świebodzic na początku ucieszyłem się z powodu zupełnego braku smrodu i przejrzystości wody. Pod tym względem to zupełna nowość. Znacznie gorzej jest pod względem zanieczyszczenia mechanicznego, im dalej od „cywilizacji” tym gorzej… Opony, butelki, puszki, opakowania po chemikaliach, nawet wózek z supermarketu… Smutne jest również, że część śmieci została zebrana i przygotowana do wywiezienia ale ktoś o nich zapomniał… za chwilę zwierzęta „zwrócą” je środowisku.
Może ryby go oczysza
Nawet piękną lodówkę można spotkać