Holenderska firma chce hodować larwy much w Świebodzicach – burmistrz Ozga nie wie, co się dzieje w mieście?
Holenderska firma chce hodować miliony larw Muchy Czarnej (Hermetia illucens) i przerabiać je na pasze dla zwierząt. Firma Protix złożyła do Urzędu Gminy wniosek o wydanie uwarunkowań środowiskowych, burmistrz na sesji twierdził, że nie zna dokumentów i nie wie na czym ma polegać przedsięwzięcie.
W lipcu br. do Urzędu Miejskiego w Świebodzicach wpłynął wniosek o wydanie uwarunkowań środowiskowych od holenderskiej firmy Protix. Przez przypadek (a nie od burmistrza w sprawozdaniu) radni dowiedzieli się o wniosku. Wzbudziło to ich niepokój po tym jak burmistrz Ozga w tajemnicy przed mieszkańcami i Radą Miejską podpisał porozumienie z firmą zamierzającą wybudować biometanownię w Świebodzicach.
Na sesji Rady Miejskiej, w dniu 24 października, padły pytania na ten temat skierowane do burmistrza. Paweł Ozga unikał odpowiedzi i mówił ogólnikami, że są cztery wnioski, że nie zna ich treści ponieważ nie zajmuje się wszystkim sprawami w mieście, są procedury administracyjne itp. Do dyskusji włączył się zastępca burmistrza T. Wysoczański, który twierdził, że jest to mieszalnia pasz i nie wiadomo jak ma funkcjonować firma.
Nauczeni sytuacją z biometanowanią radni, członkowie Komisji Rewizyjnej, postanowili sprawdzić jakie dokumenty wpłynęły do urzędu i co z nich wynika. W dniu 27 października radni poprosili o dokumenty w Ratuszu. W tym czasie, w Urzędzie był zastępca burmistrza – wydał on pracownikom zakaz udostępnienia dokumentów dotyczących sprawy. Dopiero interwencja policji spowodowała, że dokumenty zostały wydane Radnym na polecenie Sekretarz miasta.
Krótka analiza dokumentacji wyjaśniła, że firma Protix zamierza zajmować się hodowlą larw Muchy Czarnej (Hermetia illucens) na potrzeby produkcji pasz dla zwierząt na ogromną skalę. Larwy mają rocznie „przerobić” 300 tys. ton (sic!) surowców do skarmiania pochodzenia organicznego typu młóto zbożowe, serwatka serowa czy syrop kukurydziany. Zaopatrzenie i odbiór produkcji ma zapewnić transport samochodowy w ilości ponad 180 samochodów dziennie (sic!), z czego 75 to duże ciężarówki. Produkcja ma być prowadzona 24 h/dobę, 7 dni w tygodniu.
Dokumenty firmy Protix są w urzędzie od lipca br., aby dowiedzieć się, na czym ma polegać przedsięwzięcie, wystarczyło kilka minut… Czy twierdzenie burmistrza i zastępcy, że są „tak zajęci”, że nie mieli czasu zapoznać się (lub otrzymać informacji na temat od pracownika wydziału) z jednym, z „aż” czterech wniosków o wydanie uwarunkowań środowiskowych, powinno paść z ich ust? Trudno przyjąć takie uzasadnienie za prawdziwe. Tym bardziej w kontekście porozumienia w sprawie biometanowni podpisanego po kryjomu przez burmistrza Ozgę. Nieoficjalnie wiem, że doszło do spotkania w Ratuszu burmistrza z przedstawicielami firmy Protix.
Czarna Mucha jest owadem dorastającym do 2 cm. Są to muchy duże, smukłe, przeważnie ciemne, o intensywnie brązowych skrzydłach. Charakteryzują się krótkim cyklem życia od 40 do 45 dni. Jej larwy wydostają się z jaja po około 4 dniach i przechodzą w ciągu kolejnych 14–18 dni przez 5 stadiów larwalnych, stadium przedpoczwarki i poczwarki. Larwy tego owada intensywnie żerują na rozkładających się cząstkach materii organicznej pochodzenia roślinnego i zwierzęcego, w tym zgniłych owoców, warzyw, kukurydzy i innych produktów spożywczych, nagromadzonych resztek roślinności, kompostu, obornika i padliny.
W Polsce była podjęta próba umiejscowienia podobnej inwestycji (znacznie mniejszej) w Gnaszynie koło Częstochowy. Podjęto próby hodowli przed rozpoczęciem działalności co spotkało się z protestem mieszkańców. „Podłoże” na którym miały być hodowane larwy much (substancje organiczne) powodowały wydostawanie się nieznośnych odorów. Jest też realne ryzyko, że larwy mogą wydostawać się z hodowli i, przynajmniej w okresie letnim, funkcjonować w naszym ekosystemie. W Częstochowie udało się zablokować przedsięwzięcie przez zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, tak jak zrobili to radni w Świebodzicach w przypadku biometanowni.