Czy biometanownia będzie zapłatą za poparcie udzielone Ozdze?

Prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej, twierdził, że od biogazowni nie ma odwrotu. Czy to będzie cena jaką zapłacą Świebodzice, za poparcie dla Pawła Ozgi w wyborach na funkcję burmistrza?

W 2021 roku do Świebodzickiego Ratusza zgłosił się inwestor, który chce wybudować największą w Europie biometanownię – fabrykę metanu z różnego rodzaju odpadów biologicznych, z elektrownią. Wiąże się to zagrożeniem odorowym i znaczącym wzrostem ruchu ciężkiego transportu samochodowego przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. W bieżącej kadencji radni Rady Miejskiej zmienili Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu, na którym planowana jest inwestycja aby ją zablokować – taki Plan można jednak zmienić „z powrotem” i może to zrobić burmistrz z Radą, która ślepo będzie popierała jego decyzje.

Burmistrz Paweł Ozga podpisał z inwestorem porozumienie w sprawie budowy biometanowni. Potem w wyniku presji społecznej wydał negatywną opinię o uwarunkowaniach środowiskowych, inwestor się odwołał i sprawa toczy się przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Temat nie jest zamknięty i może wrócić, jeżeli wybory na funkcję burmistrza w Świebodzicach wygra Paweł Ozga. Radni z komitetów wyborczych Ozgi i Wysoczańskiego zadeklarowali lojalność wobec Ozgi i z pewnością nie będą oponować wobec projektów uchwał umożliwiających tą śmierdzącą inwestycję. Jeżeli chodzi o zapewnienia Pawła Ozgi to nie wolno w nie wierzyć, wielokrotnie pokazywał, że jest niewiarygodny. Również w tym przypadku, publicznie mijał się z prawdą twierdząc, że nie podpisał żadnego porozumienia…

Kilka dni temu do Świebodzic przyjechał prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej, udzielił on poparcia w wyborach na funkcję burmistrza dla Pawła Ozgi. Żyjemy w takich czasach, że trudno spodziewać się aby takie poparcie było z „dobrego serca”. Polityka to nie zabawa i Ozga w jakiś sposób będzie musiał zapłacić za przysługę. Może to być np. zgoda na budowę biometanowni.

Wiadomo, że Szełemej działa przede wszystkim w interesie Wałbrzycha. Biometanownia mogłaby stanowić element klastra energetycznego i zapewniać zasoby energetyczne dla Wałbrzycha. Prezydent Wałbrzycha wypowiadał się publicznie w kontekście planowanej budowy biometanowni w Świebodzicach, że od biogazowni nie ma odwrotu… Tylko czy ma się to odbywać kosztem mieszkańców naszego miasta?

Oprócz zagrożenia odorowego (nie ma przepisów, które w jakikolwiek sposób pozwalają się bronić przed tym problemem) i znacznego zwiększenia ruchu ciężkiego transportu samochodowego do skutków powstania biometanowni trzeba dodać spadek wartości okolicznych nieruchomości. Świebodzice nie będą już tak „dobrym miejscem do życia” i spadnie zainteresowanie możliwością rozwoju budownictwa jednorodzinnego i wielorodzinnego na terenie gminy. To skutki długofalowe i nie do odwrócenia.

Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jesteśmy gotowi ponieść ryzyko przekształcenia Świebodzic w zaplecze dla Wałbrzycha – jednego z najbardziej zadłużonych miast w Polsce. Tym bardziej, że w Świebodzicach jest już oczyszczalnia ścieków należąca w Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji, która wciąż jest źródłem różnego rodzaju problemów (zrzuty szlamu do rz. Pełcznicy, rozrzucanie na polach cuchnących odpadów o kontrowersyjnym składzie, itd. itp.).

Dodaj komentarz

Pogoda w Świebodzicach
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Jesteśmy na Facebook'u